suche info

avatar Czasem bez ładu i składu ale zawsze do przodu!




Forum kontaktowe
Wyrocznia #1
Wyrocznia #2

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
free counters
Wpisy archiwalne w kategorii

11-25 6400

Dystans całkowity:3343.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:106:24
Średnia prędkość:31.42 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:18000 m
Maks. tętno maksymalne:210 (100 %)
Maks. tętno średnie:188 (89 %)
Suma kalorii:39650 kcal
Liczba aktywności:48
Średnio na aktywność:69.65 km i 2h 13m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
61.00 km 0.00 km teren
02:07 h 28.82 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
CADavg:
HR max:205 ( 97%)
HR avg: (%)
Podjazdy:450 m
Kalorie: kcal
Rower:Canyon

Pagórki - luźno z akcentami, marzec odhaczony:)

Czwartek, 27 marca 2014 · dodano: 28.03.2014 | Komentarze 2

Artur pomarudził pomęczył i wpadło kilka luźnych km wieczorową porą. Dobrze bo po przeziębieniu nie mogę się zmobilizować do roboty, a tak przekręciłem w końcu coś.

Założenie na dziś: luźno, naprawdę luźno (1/2) i może kilka akcentów tak żeby nie zasnąć w trakcie pogaduch z przerwami na smarkanie:)

Akcentów było całe 3 sztuki z czego 2 zrobione tam gdzie trzeba i z premedytacją:)
Pod Skotniki zagięliśmy się bez opamiętania (ja zaginałem się na kole Artura;) i w domu okazało się że cel na marzec zrealizowany czyli złamane 3:00min, przy okazji pucharek po tym jak po "koleżeńsku" pyknąłem kolegę na kreskę - już zapowiedział rewanż:]
2:56min @ 195bpm (max205) czyli było grubo, Arturowi pedały średnio 460W pokazały...
Oczywiście nie obyło się bez drobnych błędów po drodze i da się wyciągnąć jeszcze te 3sec spokojnie.
Na koniec atak na kolejnego KOM`a tym razem padło na mekkę kolarzy, obiekt westchnień i okoliczną ścianę płaczu...Skarszyn;P
Znowu Artur z przodu, ogień piekielny i okazało się że ogoliliśmy:) Tzn Artur ogolił bo ja wtoczyłem się długość roweru za nim, czas ten sam bo wykańczane przy 47km/h...
0:46min w trakcie których pedały kolegi zanotowały 630W średnio.

Z mojej strony to tyle, dziękuję koledze, sezon uważam za udany;)

Waga po treningu 77.1kg.
W ostatnich dniach spoczynkowy/waga
pn 45bpm / 77,6kg
wt 48bpm / 77,4kg
sr 47bpm / 77,0kg
Przed przeziębieniem notowałem regularnie 55bpm, nie wiem skąd ta zmiana, zobaczymy co się będzie działo na dłuższym treningu w sobotę.





Dane wyjazdu:
145.00 km 0.00 km teren
04:09 h 34.94 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
CADavg:
HR max:195 ( 92%)
HR avg:164 ( 78%)
Podjazdy:950 m
Kalorie: 2200 kcal
Rower:Canyon

Ustawka Pasikurowcka

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 23.03.2014 | Komentarze 0

Zafundowałem sobie ustawkę jako panaceum na lekkie przeziębienie, które męczy mnie od tygodnia.
Puls zdecydowanie nie był dzisiaj dobrym wyznacznikiem tego co działo się z moim organizmem.
Było szybko i gdzieś za Krośnicami trochę przygasłem, potrzebowałem kilku luźnych km żeby się ogarnąć.
Nazajutrz samopoczucie co najwyżej średnie ale to akurat nie z powodu przeziębienia (które chyba trochę przegoniłem) tylko wizyty znajomych...
1.75L starczyło tylko do Zawoni
Kolega bombka miał dzisiaj ochotę wpaść kilka razy ale ostatecznie odpuścił za to na koniec dało o sobie znać odwodnienie.
Noga dzisiaj fajnie kręciła ale ogólne osłabienie również nie pozwoliło o sobie zapomnieć.




Dane wyjazdu:
68.00 km 0.00 km teren
02:05 h 32.64 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
CADavg:
HR max:198 ( 94%)
HR avg:158 ( 75%)
Podjazdy:450 m
Kalorie: 1050 kcal
Rower:Canyon

Szybka 60-ka

Piątek, 14 marca 2014 · dodano: 14.03.2014 | Komentarze 0

Jak zwykle spóźniony i zamiast rozgrzewki leciałem na granicy 2/3 żeby zdążyć, na cmentarz wpadłem spóźniony o 1min, na szczęście ze wzgórz wracał Grzegorz Krężel z kolegą, nikogo nie mijali więc zabrałem się w stronę Krzyżanowic na spotkanie Grześkowi.
Początek w tlenie, za Skarszynem na hopkach głównie w 3 strefie, za Trzebnicą podobnie tylko z wiatrem więc trochę szybkości na dłuższych zmianach wpadło.
Pod Skotniki start lotny (tak jak poprzednio) i od tablicy ostry gaz, mocniej jak ostatnio tym razem w 5a, chwilami szło 5b więc dużo więcej nie dałbym rady wycisnąć, średnio 192bpm (max198) czas 3:13.
Było kilka momentów w których rytm delikatnie kulał, generalnie szło twardo, następnym razem miękko zobaczymy jak to wychodzi czasowo, muszę tylko zamontować kadencję :)
Na podjeździe mignąłem Jarka Fafułę, wciągał się na mtb, po wszystkim doholowaliśmy go z Grzesiem na kole do Pasikurowic.
Ostatnie 15 min rozjazdowo.
Wiało dzisiaj jak to w marcu.
Większość w 3 strefie, powyżej bawiłem przez 15min (nabite na granicy 3/4 i pod Skotniki)
Waga po 77.3kg.
0.75L starczyło tylko na 1:30min.
Plecy przez 2 dni nie dawały mi spokoju, na rowerze nie dokuczały, zobaczymy co będzie jutro.


Dane wyjazdu:
51.00 km 0.00 km teren
01:37 h 31.55 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
CADavg:
HR max:190 ( 90%)
HR avg:158 ( 75%)
Podjazdy:250 m
Kalorie: kcal
Rower:Canyon

Krótko ale w 4/5a

Wtorek, 11 marca 2014 · dodano: 12.03.2014 | Komentarze 5

Porwałem się na trening na dworze po pracy zamiast chomikowania wFa.
Doszedłem do wniosku, że trzeba zacząć wplatać w trening powtórzenia w 4 strefie i w głowie zakiełkowała myśl skoczenia na Skotniki. 
Nie przemyślałem tego za bardzo i czasu starczyło jedynie na 2 powtórzenia, które wykonałem dość solidnie na wydaje mi się równym obciążeniu. mimo temperatury (bardzo mocny wiatr) puls każdorazowo wspinał się w górę 4 strefy by na ostatnim stromym kawałku dobić do 190bpm czyli początek 5a. Zakwaszenie na zupełnie innym poziomie w porównaniu do powtórzeń na granicy 3/4, tu naprawdę nogi palą ale trzeba przetrzymać, utrzymać i dołożyć:) Powtórzenia po 3:20min więc jak na początek zabawy w tych zakresach idealnie, dziś do pełni sukcesu brakowało jeszcze 2x.
Trening bardzo krótki więc po dwóch strzałach na Skotnikach, w drodze powrotnej postanowiłem sobie zrobić 15min tempówkę w 3 strefie (początek na granicy 2/3, w drugiej części 3/4). Z uwagi na wiatr za ucho wyszedł z tego fajny trening szybkościowy.

strefa 4: 19min czyli na powrocie często wpadałem w początek 4 strefy bo na podjazdach nie nabiłem więcej 4min.
waga po treningu 76.7kg, rano 77.7kg przed.
kółka fajnie niosą, boczny wiatr do opanowania  (a wiało dziś konkretnie), muszę tylko znaleźć optymalne ciśnienia.
Cel do końca marca 3:00min pod Skotniki ;)


Dane wyjazdu:
129.00 km 0.00 km teren
03:54 h 33.08 km/h:
Maks. pr.:65.00 km/h
CADavg:83.0
HR max:199 ( 94%)
HR avg:171 ( 81%)
Podjazdy:850 m
Kalorie: 2150 kcal

Tąpadła

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 06.07.2013 | Komentarze 1

Tąpadła w sobotę jak za starych dobrych czasów:)
Do Sobótki zebrane towarzystwo kręci mocno (ale bez przesady) i równo, chwilami zapiekło w nogach bo jeden z nas "wrócił do żywych" i chciał sprawdzić nowy kawałek węgla:)
Magnetyczne właściwości Ślęży sprawiły, że cała okolica była skąpana...w strugach deszczu, no wtedy może jeszcze nie tak dramatycznie ale padało.
Obieramy jedyny słuszny azymut celem naocznego sprawdzenia wyczynów drogowców przed MP, no i jest! Nowy, równy, prawie nieśmigany - asfalt na Tąpadła leży tam i czeka na Wasz pot:)
Pogoda trochę przytęperowała nasze plany wykręcenia 2 kółek, potem jeszcze miałem olśnienie i w Wirach zaszczepiłem myśl powrotu przez przełęcz zamiast objazdu na Sobótkę przez Sady.
Wracając przez Nasławice dorwało nas konkretnie, ściana wody towarzyszyła nam przez blisko 1h ostrej zaginki, a przed Wrocławiem o deszczu nawet nie słyszeli suchutko i ciepło. Było pranie, wirowanie czas na suszenie, wszystko się zgadzało!:)

Na koniec trochę się odwodniłem, a DS w osobie Arka zarządził rozjazd dopiero od Korony, ostatnie km przez miasto były ciężkie:)
Artura napędzał głód po przerwie, ale z Arkiem muszę poważnie porozmawiać i pożyczyć trochę tego co bierze na testy;)
Znowu twardo kręciłem

Dane wyjazdu:
72.00 km 0.00 km teren
02:03 h 35.12 km/h:
Maks. pr.:61.00 km/h
CADavg:82.0
HR max:207 ( 98%)
HR avg:172 ( 81%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1150 kcal

Cykliczna środa

Środa, 3 lipca 2013 · dodano: 03.07.2013 | Komentarze 3

Sporo ludzi i o dziwo chęci do pracy jakieś większe niż zazwyczaj:)
Puls trochę świrował bo nie jeżdżę ostatnio regularnie.
Z ciekawostek do Czeszowa 37,2km/h
Tablice jak zwykle zgarnął ktoś inny:) Scenariusz na Czeszowie powtarzany do znudzenia (Robert+Arek) ale jakoś nikt nie potrafi przerwać tej monotonii:) Skotniki chyba Robert, po tym jak odskoczył było więcej chętnych do rozglądania się na boki niż do kasowania:)

Dane wyjazdu:
78.00 km 0.00 km teren
02:20 h 33.43 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
CADavg:84.0
HR max:199 ( 94%)
HR avg:162 ( 77%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

Niecykliczny czwartek

Czwartek, 27 czerwca 2013 · dodano: 28.06.2013 | Komentarze 0

Pętla jak w środę w towarzystwie Grześka i Zbyszka

Dane wyjazdu:
75.00 km 0.00 km teren
02:10 h 34.62 km/h:
Maks. pr.:59.00 km/h
CADavg:86.0
HR max:208 ( 99%)
HR avg:161 ( 76%)
Podjazdy:450 m
Kalorie: 1100 kcal

Cykliczna środa

Środa, 19 czerwca 2013 · dodano: 20.06.2013 | Komentarze 3

Na zbiórce dawno niewidziane twarze, fajnie że w końcu udało się zebrać więcej osób z Clubu, w Pasi dobijają Adam, Mirek i chyba jeszcze dwie osoby.
Do Trzebnicy równo, potem na odcinku do Zawoni trochę skoczyło. Od Zawoni do Czeszowa rozkręcamy z Arkiem i jako tako po zmianach idzie dobre tempo, przed tablicą jak zwykle zamieszanie, solenizanci się rozkręcają, Cukier mnie wyciąga zostawiając kilka metrów do harcowników, niestety zareagowałem min za późno i jak Arek odpalił nie dałem rady go skasować, chwila grzebania w pulsometrze i 208bpm, w tej kwestii niewiele się zmieniło.
Pod Grochową zapchałem się batonem i miałem coś w rodzaju "bajaderki Artura" z Zawoni w zeszłym roku, nie dałem rady go normalnie zjeść tylko czekałem aż się rozpuści:)
Skotniki, tu miłe zaskoczenie bo do połowy się wtaczaliśmy a nie ścigaliśmy, nigdy tego podjazdu tak słabo nie jechaliśmy:) Gazik poszedł dopiero jak Robert zaciągnął, uwiesiło się kilka osób ze mną włącznie i na tablicę dociągnęli solenizanci i chyba Mirek, reszta z niewielkimi stratami.
Na Pasi rozkręcają po kolei Arek, Cukier potem ja, na kole wisi Mirek a reszta z lekką stratą, podejrzewam że chcieli nas trochę podsmażyć bo nie wierzę że się zerwali;) Tak czy siak, skutecznie bo zagiąłem się żeby nie doszli ale brakło 15m żeby zgarnąć tablicę:)
Od początku jakoś tak średnio mi się jedzie, po wczorajszych wygłupach w Jelczu nogi puste, coś się kręciło ale brakowało wysokiego C, dopiero za Zawonią idzie już lepiej.
Na koniec uzupełniamy elektrolity pod sklepem w gwarnej atmosferze:)

Dane wyjazdu:
76.00 km 0.00 km teren
02:05 h 36.48 km/h:
Maks. pr.:57.00 km/h
CADavg:88.0
HR max:203 ( 96%)
HR avg:160 ( 76%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1050 kcal

Ustawka w Jelczu

Wtorek, 18 czerwca 2013 · dodano: 19.06.2013 | Komentarze 5

Z Akiem i Tomkiem podskoczyliśmy z ciekawości sprawdzić co się kroi w Jelczu w każdy wt/czw o 18:00 i niedzielę o 9:00 pod Intermarche przy rondzie.
Chwila na żarty i pogaduchy z rezydentami i ruszamy.
Początek jako wprowadzenie - dobre 15-20min, a potem ulegliśmy namowom czołowego prowodyra całego zamieszania p. Zdzisława Wrony i poszło - jak ktoś odskakuje krzycząc po drodze że "mamy przejebane" to musiało zadziałać:).
W kilkunastoosobowej grupie zafundowaliśmy sobie pełen zestaw ćwiczeń, tempówki pod 50km/h, skoki, ataki, poprawki, ucieczki, ataki na przeróżnej maści tablice (których w ogóle nie ogarnialiśmy:) i co tam sobie jeszcze każdy może wymyślić:) Siedzieliśmy dzisiaj raczej z przodu powiem szczerze trochę się narobiliśmy - dobrze było. Po drodze doskoczył jeszcze Mateusz na kilkanaście luźnych km. Ekipa bardzo równa, mocna, asfalty malinowe i brak nudy, nie wiem jak reszta ale ja tam wracam:)
Dzięki dla Tomka za elastyczny transport!

Dane wyjazdu:
30.00 km 0.00 km teren
01:00 h 30.00 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
CADavg:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal

luz

Poniedziałek, 17 czerwca 2013 · dodano: 18.06.2013 | Komentarze 0