suche info

avatar Czasem bez ładu i składu ale zawsze do przodu!




Forum kontaktowe
Wyrocznia #1
Wyrocznia #2

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
116.40 km 0.00 km teren
03:36 h 32.33 km/h:
Maks. pr.:64.00 km/h
CADavg:86.0
HR max:197 ( 93%)
HR avg:158 ( 75%)
Podjazdy:650 m
Kalorie: 1800 kcal

Trzebnickie hopki z mastersami.

Niedziela, 5 sierpnia 2012 · dodano: 05.08.2012 | Komentarze 3

Na miejscu zbiórki Rober Rasała, Mirosław Fitał, Michał Kolenda od nas Cukier, Post i ja oprócz tego ktoś z Harfy(mocny) i dwóch innych kolarzy, chwilę później dołączył Jerzy Sikora. Zapowiadało się miło:)

Do Zawoni wprowadzenie, potem tempo skoczyło do poziomu, który bardzo mi odpowiadał. Następnie po kilku telefonach azymut na Trzebnicę i Oborniki. Na wylocie z Trzebnicy tempo skacze bardzo wysoko (dla mnie to max który byłem z siebie wykrzesać) i utrzymuje się przez kolejne 25km do hopki pod Oborniki od strony Kuraszkowa. Tam schodząc ze zmiany z ledwością trzymam koło przez 100m i strzelam, kolejka pojechała w siną dal.
Na wylocie z Trzebnicy gubimy dwóch kolarzy, zaraz potem odpada Cukier, a w połowie drogi do Obornik nie widzę Artura, przed startem usłyszałem od Roberta Rasały, że na ich treningach dominuje "selekcja naturalna", która i tym razem zebrała spore żniwo:)
Przez te 25-27km wychodząc na zmianę jechałem na >90% tak mocno jak potrafię, na kole oprócz zjazdów nie pamiętam żebym zobaczył coś poniżej 80%, jak dla mnie strasznie mocno, koledzy po prostu prezentują "troszkę" inny poziom jeżeli chodzi o generowaną moc:)
Michał Kolenda dawał strasznie długie i mocne zmiany, podobnie Jerzy Sikora, prawdę mówiąc ze dwa razy ledwo załapałem się na koło po tym jak rozkręcali się pod wiatr do 50km/h...

Od startu do momentu w którym skończyłem jazdę w grupie:)
1:58h
70km @ 35,2km/h
Hr avg 163bpm (w drugiej części rzadko <180bpm)

-Od Obornik wytrzymałościowo, wieczorem przydałaby się 1h rozjazdu.
-Strasznie mocno dzisiaj wiało, po nawrocie przed Prusicami dosłownie ściana, 192bpm a prędkość 32km/h, pozostali nie podkręcali dużo szybciej...
-Dzisiejszy skład nie zapowiadał wycieczki ale mimo, że mnie urwali to jestem bardzo zadowolony z treningu, dawno nie załapałem się na tak intensywny przelot, a samemu ciężko się zmobilizować do tak wytężonej pracy
-Ostatnie 30min na sucho i musiałem zupełnie odpuścić

A tu jeszcze fota z najlepszej perspektywy, bo trzeba mieć pełen ogląd zapowiadającego się bałaganu:)


Łańcuch DA: 2145km



Komentarze
suchy
| 17:16 niedziela, 5 sierpnia 2012 | linkuj Robert
Na tej zmarszczce pod Oborniki wlepiliście mi tyle, że wracając do Trzebnicy co 20sec oglądałem się za siebie w obawie że pociąg znowu mi mignie:)
Dopiero załapałem dlaczego na początku dość niechętnie przepuszczaliście mnie do przodu, była obawa że "nowy" strzeli bez ostrzeżenia, tak czy inaczej wielkie dzięki, bawiłem się przednio:)

Tomek -> właśnie wróciłem :P
Platon
| 15:18 niedziela, 5 sierpnia 2012 | linkuj To jakbyś robił ten rozjazd daj znać :)
Robert | 15:18 niedziela, 5 sierpnia 2012 | linkuj No brawo ! Jeszcze nikt ,,nowy" idąc po zmianach nie wytrzymał tak długo..:-)))) Ale prawdziwa zabawa zawsze zaczyna się na drugim tzw. ,,kółku pętli Grundmana". Nam wyszło dzisiaj prawie 150 km.

pozdro
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ezarz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]