suche info

avatar Czasem bez ładu i składu ale zawsze do przodu!




Forum kontaktowe
Wyrocznia #1
Wyrocznia #2

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl
free counters
Dane wyjazdu:
103.00 km 0.00 km teren
03:09 h 32.70 km/h:
Maks. pr.:54.00 km/h
CADavg:84.0
HR max:203 ( 96%)
HR avg:163 ( 77%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1650 kcal

DSR

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 2

Rozgrzewka przez miasto
czas: 0:39:32
dst: 19.80
Vavg: 30,0km/h
HRavg: 149bpm 71%

Zgarniam Cukierka i wspólnie przebijamy się przez Wrocław, na miejsce dojeżdżamy sporo przed czasem i stygniemy zupełnie.

DSR
czas: 1:48:20
dst: 66.30
Vavg: 36,7km/h
HRavg: 173 bpm 82% / 203bpm

Ludzi dziś jak nigdy!
Oprócz rezydentów w osobach Doc`a i Radka stawili się Krzysiek, Marcin, Artur, ja z Cukierkiem i jeszcze dwóch kolegów, którzy tylko symbolicznie zaznaczyli swoją obecność na dzisiejszym treningu (czyt. szybko odpadli:)
Skład prognozował szybki przelot:)
Plan na dzisiaj był prosty, dołożyć do pieca ile tylko można, kasować, urywać i poprawiać jeżeli będzie z czego:) Dystans zasadniczej przejażdżki nie powala i można iść po bandzie przez cały czas - no to poszedłem.

Spostrzeżenia:
- po akcjach zaczepnych nie odpuszczałem tylko trzymałem się w 4 strefie, było parno i spodziewałem się, że będę strzelał na każdej zmarszczce - spora poprawa
- starałem się reagować na wszystko, o dziwo świeżości i nóg starczyło do samego końca (poza ostatnią zmarszczką:/), wydaje mi się że to "efekt alpejski":) - na tym etapie chciałbym trochę rozbudzić organizm z siłowo/wytrzymałościowego letargu ale widzę, że należałoby się ukłonić ćwiczeniom na siłowni...
- koledzy nie potrafią wchodzić w zakręty ;P albo ja konsekwentnie i nieświadomie dążę do szlifu:D
- sporo popracowałem na szpicy, czułem się dobrze i nie dawałem sobie zbyt dużo luzu
- nie ma op.....nia się!:)

Rozjazd znowu przez miasto:/
czas: 0:42:09
dst: 17.13
Vavg: 24,4km/h
HRavg: 152 bpm

Dupa nie rozjazd, za mocno niestety, poza tym odwiedziliśmy z Piotrkiem (cukier) moje stare śmieci czyli Kuźnię Dobrych Klimatów gdzie kulturalnie dziabnęliśmy po browarku:) Browarek strzeliliśmy też u Pitera na ogrodzie i w domu byłem przed 22:00:) A w domu czekali znajomi..........(skrót).........mam kaca.

Łańcuch_2 KMC S:820km



Komentarze
suchy
| 07:04 piątek, 6 lipca 2012 | linkuj No właśnie nie bardzo ;P Orałem gdzie tylko się dało ale zawsze ktoś (przeważnie Doc) mnie skubnął. Następnym razem musimy zadziałać bardziej kolektywnie i zabrać jego "pucharki" do domu:)
merxin
| 06:56 piątek, 6 lipca 2012 | linkuj Było co opijać :D, bo punktów to żeś na premiach nazbierał :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zezca
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]