suche info
Czasem bez ładu i składu ale zawsze do przodu! Forum kontaktowe Wyrocznia #1 Wyrocznia #2Archiwum
- 2014, Kwiecień17 - 10
- 2014, Marzec14 - 17
- 2014, Luty17 - 11
- 2014, Styczeń14 - 14
- 2013, Grudzień4 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik9 - 2
- 2013, Lipiec3 - 4
- 2013, Czerwiec12 - 17
- 2013, Maj14 - 15
- 2013, Kwiecień15 - 7
- 2013, Marzec4 - 3
- 2013, Luty1 - 5
- 2013, Styczeń10 - 5
- 2012, Grudzień4 - 7
- 2012, Listopad13 - 10
- 2012, Październik4 - 12
- 2012, Wrzesień13 - 24
- 2012, Sierpień19 - 29
- 2012, Lipiec15 - 22
- 2012, Czerwiec15 - 25
- 2012, Maj5 - 4
- 2012, Kwiecień14 - 27
- 2012, Marzec18 - 46
- 2012, Luty11 - 23
- 2012, Styczeń1 - 3
- 2011, Grudzień1 - 4
- 2011, Listopad5 - 6
- 2011, Październik1 - 0
- 2011, Wrzesień3 - 11
- 2011, Sierpień18 - 21
- 2011, Lipiec12 - 22
- 2011, Czerwiec22 - 15
- 2011, Maj19 - 8
- 2011, Kwiecień16 - 8
- 2011, Marzec12 - 7
Kategorie
Dane wyjazdu:
103.00 km
0.00 km teren
03:00 h
34.33 km/h:
Maks. pr.:50.00 km/h
CADavg:
HR max:186 ( 88%)
HR avg:160 ( 76%)
Podjazdy:300 m
Kalorie: 1500 kcal
Rower:Corratec CCT Pro
Do Opola na piwo
Środa, 28 marca 2012 · dodano: 28.03.2012 | Komentarze 3
Żeby nie było, browar nie był powodem dzisiejszej spinki:)Od jutra pogoda ma się posrać, wiało w kierunku ostatnio typowym więc podrzuciłem wczoraj wieczorem hasło Opole po robocie! Chętni jakoś nie pchali się drzwiami i oknami poza postem i merxinem (ostatecznie ugrzązł w pracy:/).
Aptekarskie kalkulacje uwzględniające opory stawiane przez zapuszczony zarost, stary smar na łańcuchu no i wiatr:) zadecydowały że spotkanie z postem ustaliliśmy na 18:00-18:10 w Pisarzowicach k.Brzegu (leciał z Ząbkowic Śl.)
Pierwszy pkt zborny ustawiłem pod burdelem na Strachocinie (wstępnie merxin miał się tam stawić), będąc na miejscu zdrowo przed czasem postanowiłem zaczekać na nieujawnionych zdecydowanych, niestety nikt się nie pojawił i pkt 16:45 odpalam na Jelcz-Janików-Pisarzowice dokąd również dotarłem przed czasem.
Znając zacięcie posta postanowiłem nie siedzieć na dupie i stygnąć tylko kręciłem miękko pomiędzy Pisarzowicami, a Brzegiem. Na wspomnianym odcinku brakuje pobocza i absolutnie każdy w blachosmrodzie chciał mnie zabić! Korzystając z resztek instynktu samozachowawczego latałem sobie po jakiejś równoległej ścieżce "technicznej", czort wie po co to zrobili ale dla mnie jak znalazł.
A w Brzegu mają np tak
Wrocław-Pisarzowice (k.Brzegu)
czas: 1:15h
dst: 47km
Vavg: 37.5km/h
HRavg: 167bpm 79%
CADavg: 97rpm (95-105)
Już wspólnie mieliśmy jechać tlenowo/regeneracyjnie ale jakoś tak fajnie wiało, że człowiek mimowolnie podkręcał:) Wyszło z tego >20min ładnej, płynnej współpracy na zmianach.
Pisarzowice - gdzieś tam...
czas: 0:23h
dst: 15.7km
Vavg: 41.5km/h
HRavg: 175bpm 83%
Cad: 95-105rpm (na zmianach >100rpm)
A po robocie rozjazd się należy:) I tym leniwym sposobem doczłapaliśmy się do przedmieść Opola, które zdają się nie mieć końca zarówno w sensie zabudowy jak i dążności do bycia dwujęzycznym bo taki np Dobrzeń Mały to również Klein Döbern...itd itp aż do Czarnowąsów gdzie lokalesi w akcie buntu zasmarowali wersję "okupanta" ;P
Przez Opole zafundowaliśmy sobie zwiedzanie starówki, każdy zapytany o PKP krzyczał zdecydowanie "geradeaus!" yyy to znaczy prosto, a że prosto wiodło przez dukty, bruki, rynek itd to wyszła z tego taka turystyka na przestrzał:)
Na dworcu jak na dworcu, bilety się kupiło i człowiek od razu browara szuka mając chwilę do odjazdu:) Tylko Artur musiał w koszu pogrzebać bo zakupiony bilet z "przyzwyczajenia" wywalił:D Koniec końców zasiedliśmy...
Dane z całości uwzględniają spacery po dworcu, zwiedzanie i całą resztę statystycznie druzgocących czynników:)
Komentarze
marathonrider | 21:15 czwartek, 29 marca 2012 | linkuj
Trochę mnie wczoraj ujechałeś! Albo ja się ujechałem, a Ty mnie skutecznie poprawiłeś :)
merxin | 10:02 czwartek, 29 marca 2012 | linkuj
To się wyjazd udał, ja byłem meganiezadowolony, że musiałem kiblować w robocie, zwłaszcza, że zima wraca i taka okazja się pewnie prędko nie powtórzy :/
Komentuj