suche info
Czasem bez ładu i składu ale zawsze do przodu! Forum kontaktowe Wyrocznia #1 Wyrocznia #2Archiwum
- 2014, Kwiecień17 - 10
- 2014, Marzec14 - 17
- 2014, Luty17 - 11
- 2014, Styczeń14 - 14
- 2013, Grudzień4 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik9 - 2
- 2013, Lipiec3 - 4
- 2013, Czerwiec12 - 17
- 2013, Maj14 - 15
- 2013, Kwiecień15 - 7
- 2013, Marzec4 - 3
- 2013, Luty1 - 5
- 2013, Styczeń10 - 5
- 2012, Grudzień4 - 7
- 2012, Listopad13 - 10
- 2012, Październik4 - 12
- 2012, Wrzesień13 - 24
- 2012, Sierpień19 - 29
- 2012, Lipiec15 - 22
- 2012, Czerwiec15 - 25
- 2012, Maj5 - 4
- 2012, Kwiecień14 - 27
- 2012, Marzec18 - 46
- 2012, Luty11 - 23
- 2012, Styczeń1 - 3
- 2011, Grudzień1 - 4
- 2011, Listopad5 - 6
- 2011, Październik1 - 0
- 2011, Wrzesień3 - 11
- 2011, Sierpień18 - 21
- 2011, Lipiec12 - 22
- 2011, Czerwiec22 - 15
- 2011, Maj19 - 8
- 2011, Kwiecień16 - 8
- 2011, Marzec12 - 7
Kategorie
Dane wyjazdu:
87.60 km
0.00 km teren
02:46 h
31.66 km/h:
Maks. pr.:51.00 km/h
CADavg:18.0
HR max:198 ( 94%)
HR avg: (%)
Podjazdy:170 m
Kalorie: kcal
Rower:Cannondale R900 2.8
Trening czasowy Husarzy - Szczodre
Sobota, 30 lipca 2011 · dodano: 30.07.2011 | Komentarze 4
Kolejna ustawka z zamiarem szlifowania jazdy na czas.Wspólnie z Arturem (p.o.s.t.) i Krzyśkiem skoczyliśmy do Domaszczyna z zamiarem wykręcenia kilku "kresek" do Januszkowic i z powrotem, każda rundka po 16km z hakiem.
Krótka wspólna rozgrzewka, powrót na miejsce startu i ogień! Artur nie dawał żyć i dokładał strasznie do pieca, dla mnie jak zwykle pierwsze 5km na tak wysokich zakresach to katorga, potem organizm trochę się adaptuje i tętno spada o kilka uderzeń. Po kilku km Krzysiek odpuścił (?) i dalej lecieliśmy we dwójkę.
Do Januszkowic szło szybciej bo wiatr nie przeszkadzał za to na powrotach w odkrytym terenie trafialiśmy chwilami na ścianę, ciemno przed oczami, a na liczniku tylko 35km/h.
Pierwszy przelot
Vavg: 39,5km/h
*mogło być lepiej ale organizm nie przepalony i kilka razy tempo delikatnie spadało z przyczyn niezależnych.
Drugi przelot
Vavg: 40,18km/h
*Artur dawał dłuższe zmiany, u mnie tempo troszkę spadało i średnio po 30sec "zapraszał" mnie na koło:) Przez ostatnie 3km nie wiedziałem gdzie jestem, jazda do absolutnego oporu...
Po wszystkim zrobiliśmy rundkę przez Stępin - DK8 - Szczodre z kilkoma mocniejszymi akcentami i strzała na Wrocław
Na koniec rozjazdowo przez Kiełczów-Wilczyce
Komentarze
Platon | 18:40 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj
Ładnie, ale od mocy ważniejsza jest technika jazdy w grupie i idealnie równe tempo ;)
arturswider | 13:26 niedziela, 31 lipca 2011 | linkuj
Cześć,
Gratuluję udanego treningu i przepraszam za nieobecność.
Tak się od kilku dni zastanawiam, czy dobrze jest trenować czasówki z "maxymalnym" obciążeniem czyli na 100%? Zawsze wydawało mi się, że trening powinien być w zakresach do 80 / 85%. Nie jechałem jeszcze z Wami treningu czasowego i nie znam moich możliwości więc nie będę komentował. ;)
Od połowy tygodnia + weekend ma być gorąco i bez deszczu. Bedzie można dużo pojeździć. :)
Gratuluję udanego treningu i przepraszam za nieobecność.
Tak się od kilku dni zastanawiam, czy dobrze jest trenować czasówki z "maxymalnym" obciążeniem czyli na 100%? Zawsze wydawało mi się, że trening powinien być w zakresach do 80 / 85%. Nie jechałem jeszcze z Wami treningu czasowego i nie znam moich możliwości więc nie będę komentował. ;)
Od połowy tygodnia + weekend ma być gorąco i bez deszczu. Bedzie można dużo pojeździć. :)
merxin | 19:31 sobota, 30 lipca 2011 | linkuj
Gratulacje, to niezły ogień szedł ze średnią 40 kmh :)
Komentuj